W naszym muzeum trwają właśnie kon­sul­tacje w sprawie pow­sta­nia (chyba pier­wszego na świecie) portretu księżnej pszczyńskiej Heleny Korybutówny.

Żyjąca na przełomie XIV/​XV w. Litwinka (bratan­ica Władysława Jagiełły) zbu­dowała goty­cki zamek w Pszczynie i przy­czyniła się do wyo­dręb­nienia ziemi pszczyńskiej pod wzglę­dem admin­is­tra­cyjnym a także doprowadz­iła do rozk­witu gospo­darkę pszczyńską. Jest postacią w Pszczynie prawie niez­naną, a laury sławy spoczęły za to na Ang­ielce – księżnej Daisy, która ofic­jal­nie prze­cież twierdz­iła, że Pszczyny … nie lubi. Czas najwyższy, przy­wró­cić dobrą sławę Hele­nie Kory­butównie, tej niezwykłej Kobiecie śląskiego śred­niowiecza. Początek jest już zro­biony – mamy w muzeum jej wyobraże­nie w postaci manek­inu pokazu­jącego księżną w stroju XV-​wiecznej damy, z orłem jagiełlowym, w futrzanej cza­pce (jak to Litwince szczegól­nie do twarzy), teraz artys­tka – Pani Agnieszka Gumbis przy­go­towuje obraz. Dobrze byłoby nazwać jedno z rond w mieś­cie imie­niem księżnej czy przy­na­jm­niej jakiś skwer. Tej tem­pera­ment­nej, pełnej wdz­ięku litewskiej księżniczce z pewnoś­cią się to należy.